Ten tylko prawdziwie zapanował nad rzeczami, w kim ani ich zalety nie rodzą radości, ani ich ciężar nie powoduje smutku. To słowa św. Jana od Krzyża.
Z otaczającymi nas rzeczami możemy mieć dwojakie problemy. Możemy, ze względu na ich zalety, szukać w nich radości i spełnienia, łatając nimi emocjonalne dziury. Zadowolenie z posiadania określonych rzeczy zniewala nas i odciąga uwagę od spraw ducha. Z drugiej strony - przez swoją zawodność, ograniczenia, konieczność dbania o nie - stają się dla nas nierzadko ciężarem. O tej dwojakiej zależności od rzeczy wspomina Jezus w Kazaniu na Górze: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje." (Mt 6 19-21)
Rzeczywistość rzeczy, które zewsząd nas otaczają, nie powinna jednakże napawać nas niepokojem czy lękiem, z drugiej strony nie powinna też być drogą na manowce, konsumpcyjnym rajem odgradzającym nas od Boga i innych ludzi. W innym miejscu św. Jan od Krzyża napisał: Jeżeli oczyścisz swą duszę z próżnych przywiązań i pożądań, zrozumiesz w duchu rzeczy; jeżeli odwrócisz pożądania od nich, uradujesz się ich prawdą, poznając to, co w nich jest pewne. Rzeczy zawierają w sobie prawdę, którą możemy się radować. Jest to także sposób na wyjście z zastawionych przez nie pułapek.
Bardzo podobną myśl sformułował Thomas Merton. Napisał on: Życie w świecie człowieka, który docenia wszystko, co w tym życiu jest dobre, i używa tego dobra bez zbytniej troski, niepokoju i bez nieuporządkowanego przywiązania, przyczynia się do pomnażania chwały Bożej. Ażeby poznać i miłować Boga poprzez Jego dary, powinniśmy ich używać "jakbyśmy ich nie używali" (1 Kor 7,31), ale jednak trzeba nam ich używać. Bo używać rzeczy tego świata, jakbyśmy ich nie używali, to oznacza używać ich niesamolubnie, bez obawy i oglądania się poza siebie, z doskonałą wdzięcznością, ofiarnością i miłością Boga. Nie możemy jednak używać rzeczy stworzonych bez obaw i troski, jeżeli nie jesteśmy od nich oderwani. A równocześnie uzyskujemy to oderwanie, używając ich umiarkowanie - ale bez niepokoju. Tylko wtedy, gdy jesteśmy oderwani od rzeczy stworzonych, zaczynamy cenić je według ich rzeczywistej wartości.
Używając rzeczy w sposób umiarkowany, bez lęku i przywiązania do nich, odkrywamy ich rzeczywistą wartość. Poznajemy, że zawarte w nich dobro jest dla nas przede wszystkim darem od Stwórcy, a jednocześnie okazją, by wyrażać Bogu naszą wdzięczność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Perełka z Listu do Hebrajczyków: Postępowanie wasze niech będzie wolne od zachłanności na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Wart...
-
Mijam w drodze do pracy reklamę z austriackim kurortem narciarskim podpisaną " Warto cieszyć się życiem ". Słuszna uwaga. Jak do...
-
Warto przemyśleć w kontekście Wielkiego Postu: Szalone nieumiarkowanie może być definiowane jako niespokojny duch wewnątrz pewnych sektoró...
-
Jezus mówi do nich: "Lisy mają nory". Nora i gniazdo to macierzyńskie obrazy oraz pierwsze potrzeby człowieka: dom, matka, jedzeni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA: Komentarze są moderowane, więc na ich pojawienie się trzeba czasem poczekać :) Mile widziany PODPIS pod komentarzem. Nie publikuję wypowiedzi zawierających LINKI REKLAMOWE. Ani takich, które nie licują z tematyką bloga.