To tytuł książki Paulusa Terwitte OFMCap, inspirowanej regułą św. Franciszka, w której czytamy:
...dla towarzyszy Franciszka naturalnym pragnieniem było posiadanie jak najmniejszej liczby rzeczy, tak aby nie przysłaniały im one widoku na świat. Ich celem stało się zachowanie wrażliwości na bogactwo Bożych darów, objawiające się im w całym stworzeniu. Dążenie do nieposiadania niczego nie było zatem ascetycznym wysiłkiem, lecz konsekwencją poruszającego odkrycia, że Bóg wypełnia cały świat. Wszystko znajduje się w Jego posiadaniu, stanowi tron Jego chwały, z którego nieustannie przemawia do nas Boskie "Ty". Czy ktoś, kto to pojął, może rościć sobie prawo do Jego własności, aby zaspokajać nią swoje "ja"?
Określenie takiego stanu mianem ubóstwa jest niemal mylące; należałoby go raczej nazywać "strzeżeniem otrzymanych bogactw". Z tej perspektywy jako ubodzy jawią się bowiem ludzie chcący zapewnić sobie znaczenie nietrwałymi rzeczami materialnymi lub wymyślnymi teoriami, które już następnego dnia mogą okazać się błędne.
Warto uzgodnić, z czego zamierzamy zrezygnować, aby strzec tego, co jest dla nas święte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Czczę Boga, ofiarowując dziesiątą część wszystkich swoich dochodów na realizację Jego celów w świecie. Temat dziesięciny może wydawać się...
-
Przeczytałem ostatnio wywiad z ks. Jackiem Stryczkiem , opublikowany na portalu Money.pl tutaj , w którym padła, jak dla mnie, kontrowersyj...
-
Większość moich kłopotów płynie z pewnego subtelnego braku ubóstwa. Chciałbym zagarnąć zbyt wiele: zwłaszcza zbyt wiele książek, wyżywam się...
-
W wersji uproszczonej o cnocie ubóstwa było na Drodze do prostego życia tutaj , ale w tym miejscu chciałbym zacytować słowa św. Faustyny &qu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA: Komentarze są moderowane, więc na ich pojawienie się trzeba czasem poczekać :) Mile widziany PODPIS pod komentarzem. Nie publikuję wypowiedzi zawierających LINKI REKLAMOWE. Ani takich, które nie licują z tematyką bloga.