Może w każdym człowieku brakuje czegoś fundamentalnego. Masa ludzi przenosi się ze wsi do miast, a młodzież miejska ucieka na wieś. Kobiety chcą być mężczyznami, a mężczyźni upodabniają się do kobiet. Każdy chce naśladować boskość, w desperacji pragnąc uciec od bycia stworzeniem. Młodzi ludzie na Zachodzie zwracają się w kierunku Wschodu, ci ze Wschodu pragną kapitalizmu. Zakonnicy uciekają z klasztorów, żonaci szukają pustelni. Liberałowie poszukują demitologizacji Pisma Świętego, aby odejść od biblijnej wiary, a fundamentaliści próbują wypełnić puste miejsca w ich religii przez powrót do Starego Testamentu, uciekając od obowiązku intelektualnego wyjaśnienia wiary. Czy obietnicę można zawsze znaleźć gdzieś daleko poza horyzontem? Skąd ta ciągła potrzeba znaków, cudów, nowych słupów ognia, ark przymierza, tablic z przykazaniami - tego wszystkiego, a nie mocnej, wymagającej i pełnej zaufania wiary?
Potrzeba czegoś fundamentalnego
Może w każdym człowieku brakuje czegoś fundamentalnego. Masa ludzi przenosi się ze wsi do miast, a młodzież miejska ucieka na wieś. Kobiety chcą być mężczyznami, a mężczyźni upodabniają się do kobiet. Każdy chce naśladować boskość, w desperacji pragnąc uciec od bycia stworzeniem. Młodzi ludzie na Zachodzie zwracają się w kierunku Wschodu, ci ze Wschodu pragną kapitalizmu. Zakonnicy uciekają z klasztorów, żonaci szukają pustelni. Liberałowie poszukują demitologizacji Pisma Świętego, aby odejść od biblijnej wiary, a fundamentaliści próbują wypełnić puste miejsca w ich religii przez powrót do Starego Testamentu, uciekając od obowiązku intelektualnego wyjaśnienia wiary. Czy obietnicę można zawsze znaleźć gdzieś daleko poza horyzontem? Skąd ta ciągła potrzeba znaków, cudów, nowych słupów ognia, ark przymierza, tablic z przykazaniami - tego wszystkiego, a nie mocnej, wymagającej i pełnej zaufania wiary?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Witajcie. Drodzy, tym skromnym wpisem zaczynam prowadzenie bloga Chrześcijański minimalizm. Zmieni się w nim pewnie jeszcze wiele, ale liczę...
-
Czczę Boga, ofiarowując dziesiątą część wszystkich swoich dochodów na realizację Jego celów w świecie. Temat dziesięciny może wydawać się...
-
To słowa św. Karola de Foucauld. Zanim przejdę do omówienia kolejnych zasad pojednania finansowego z Bogiem, chciałbym opowiedzieć o dwóch f...
-
źródło Żyjemy w epoce cyfrowej. Otaczają nas piksele naszych telefonów, monitorów, telewizorów, ulicznych reklam. Ładowanie komórki to ...
Myślę, że ludzie po prostu szybko się nudzą i potrzebują nowości. Można mieć określony fundament (np. wiarę), który pozostaje nienaruszony, ale różne składowe życia z czasem mogą się zmieniać - i można wtedy być szczęśliwym. Z kolei jeśli nie ma się w ogóle niczego stabilnego, to mimo zmian wciąż będzie czuło się pustkę.
OdpowiedzUsuń