W mocy milczenia

Kupiłem wreszcie książkę Moc milczenia. Książka stworzona przez tytanów modlitwy: kardynała Roberta Saraha, dom Dysmas de Lassusa - generała Zakonu Kartuzów, z przedmową Benedykta XVI. Nie może być lepszego towarzystwa, żeby wejść w klimat milczenia.

Już pierwszy z cytatów z Myśli Pascala (nr 370) wskazuje, że będzie o sprawach bliskich temu blogowi. Próżny ślad po szczęściu, które istniało niegdyś w człowieku - ową dojmująca pustkę lub tęsknotę - "staramy się daremnie wypełnić wszystkim, co nas otacza, szukając w nieobecnych rzeczach pomocy, której nie otrzymujemy od obecnych, ale wszystkie okazują się niezdatne; bo tę  nieskończoną otchłań może wypełnić jedynie przedmiot nieskończony i niezmienny, to znaczy Bóg."

Zaraz potem w Przedmowie Benedykt XVI cytuje fragment listu Ignacego Antiocheńskiego do Efezjan: "Lepiej jest milczeć i być, niż mówić i nie być." Obracamy się w wirze słów, obrazów, każde z nich domaga się naszej uwagi. Niedawno ktoś powiedział, że wynajmujemy swoje umysły. Czy jesteśmy jeszcze zdolni do myślenia?

Kluczem do zrozumienia słów Jezusa jest wejście w Jego milczenie, gdyż Jego słowa biorą swój początek w Jego milczeniu. Dzięki niemu unikniemy powierzchowności. Coraz więcej wiemy, o czymś słyszymy, przechodzimy do działania, ale mało w tym prawdziwej treści i sensu. Miejsce Słowa zajmuje w nas gadatliwość.

Nie jestem specjalistą od milczenia, ale wydaje mi się, że dotykamy rzeczy dla naszego życia fundamentalnej. Milczenie nie dotyczy jedynie samych słów, ale naszych myśli i zewnętrznego działania. Bardziej niż czego innego, potrzebujemy wyciszenia naszej zewnętrznej aktywności, która, takie odnoszę wrażenie, jest funkcją wewnętrznego niepokoju, braku odwagi, by w ciszy stanąć nagim przed Bogiem, bez naręcza naszych małych spraw, skarg i oczekiwań. 

Jezus nocami udaje się samotnie "na górę", żeby się modlić. Ten wyjściowy obraz przywołuje Benedykt XVI w Przedmowie do książki. Mam nadzieję (a właściwie dziwną pewność), że Moc milczenia będzie dobrym sposobem wychodzenia z pułapek aktywizmu i wchodzenia na własną "małą górę" samotności na modlitwie.

Polecam wpis Dykratura hałasu, a także Większość moich kłopotów...

1 komentarz:

UWAGA: Komentarze są moderowane, więc na ich pojawienie się trzeba czasem poczekać :) Mile widziany PODPIS pod komentarzem. Nie publikuję wypowiedzi zawierających LINKI REKLAMOWE. Ani takich, które nie licują z tematyką bloga.

Do pobrania