Wdzięczność

Pragniemy więcej, lepiej i szybciej, niezadowoleni z tego, co posiadamy.
Zamiast tego możemy wybrać wdzięczność za to, co już posiadamy (zarówno jeśli chodzi o rzeczy materialne, jak i niematerialne).

Do postawy wdzięczności prowadzą trzy kroki:

1. Dostrzegam jak wiele dobra posiadam.
Już teraz jestem obdarowany: dachem nad głową, ubraniem, pożywieniem, towarzystwem przyjaciół, miłością rodziny, pracą i zdrowiem, itd…

2. Nie pozwolę, by to, czego chcę, okradało mnie z tego, co posiadam.
Wdzięczność sprawia, że czujemy się zaspokojeni przez to, co posiadamy. Lepsze jest to, co posiadamy, niż pragnienie posiadania czego innego. Kohelet napisał, że „lepsze jest to, na co oczy patrzą, niż nie zaspokojone pragnienie”, gdyż to, czego chcę okrada mnie z radości posiadania tego, co już mam. 

3. Dziękuję za to, co już otrzymałem.
Komu? To już zależy, najlepiej Bogu.

To wdzięczni ludzie stają się ludźmi szczęśliwymi, nie zaś ludzie szczęśliwi – ludźmi wdzięcznymi. Wdzięczność prowadzi do szczęścia, nie odwrotnie.

Zmieniajmy zatem naszą perspektywę, w miejsce tak częstego niezadowolenia wybierając wdzięczność. 

Wpis ukazał się na Drodze  do  prostego życia, ale chciałem go mieć także na tym blogu. Bądźmy wdzięczni. Dobrego weekendu!

2 komentarze:

  1. Witaj Konrad. Bardzo podobaja mi sie Twoje wpisy, przemyslenia i doswiadczenia. Niespostrzezenie "zagracilam" swoje zycie i szukajac "pomocy w posprzataniu" trafilam tutaj i na strone "Droga do prostego zycia". Przeczytalam prawie polowe z tego co napisales. Wszystko jest trafne i prawda rzeczywista. Tylko jak bardzo jest nam w 100%, tak jak Wy, zaufac w kazdej najmniejszej sprawie Bogu.
    Bylam najszczesliwsza osoba gdy nie posiadalam nic i mieszkalam jako "suplokatorka" u obcych mi ludzi. Teraz kiedy od 10 lat jestem na tzw. swoim gospodarstwie, jestem Bogu wdzieczna za to wszystko co przeszlam; za to jaka jestem i za to co posiadam, gdyz to wszystko dzieki Niemu. Mam dach nad glowa chociaz w bardzo zimnym malym pomieszczeniu. Mam dwoje najblizszych, niezawodnych Przyjaciol; Boga Jahwe i Jezusa Chrystusa. Mam rodzine, ktora nie podziela moich przekonan i mojego stylu zycia i ze nie mieszkamy razem. Mam duzo za duzo rzeczy, ktorych nie wiem gdzie i jak sie pozbyc. Mam "dawnych znajomych", ktorzy omijaja mnie z daleka, gdyz wybralam Droge Prawdy a nie obludy. Mam spokoj i cisze i duzo za duzo czasu dla siebie (jestem juz na emeryturze), na czytanie, rozwazania, spacery i rozmowy z napotykanymi ludzmi. Mam i mialam zawsze ogromna tesknote byc z ludzmi takimi jak Ty i Twoja Rodzina. Jestem wdzieczna, ze zyje i za nadzieje na pozytywne zmiany jakie by one nie byly. Amen.
    Zycze Tobie Konrad i Twojej Rodzinie, moc nieustajacych Bozych blogoslawienstw we wszystkim co robicie dla siebie i dla ludzi a wszystko to ku Bozej chwale.Amen!
    W Waszym Towarzystwie pozostane.
    (przepraszam za pismo, mam niemiecka klawiature)Jolanta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolanto, bardzo dziękuję i pamiętam w modlitwie.

      Usuń

UWAGA: Komentarze są moderowane, więc na ich pojawienie się trzeba czasem poczekać :) Mile widziany PODPIS pod komentarzem. Nie publikuję wypowiedzi zawierających LINKI REKLAMOWE. Ani takich, które nie licują z tematyką bloga.

Do pobrania